niedziela, 2 listopada 2014

Miss 50+



W lipcu tego roku miałam przyjemność poznać niesamowitą kobietę.
Znalazłam jej stronę w Internecie- patrzę, piękna kobieta, modelka, aktorka. Moja pierwsza myśl- muszę zrobić wywiad! Parę telefonów i udało się… dzwonię do Małgorzaty Grażyny Kurmin. Zgodziła się od razu, nie mogła tylko uwierzyć, że znalazłam ją sama z siebie. Kto pani mnie polecił, dopytywała.  No tak, bo kto szukałby w Internecie kobiety po pięćdziesiątce? Ja! I kilka tysięcy innych osób, które wzięło udział w głosowaniu na Miss po 50ce Katarzyny Czajka. Bo dlaczego nie promienieć pięknem w każdym wieku?


Fot. Michał Czajka
Wywiad ukazał się na łamach „Gazety Olsztyńskiej” zaledwie kilka dni później, ale dojrzewał we mnie bardzo długo. To prawdziwa przyjemność spotkać buntowniczkę, miss, emigrantkę i jednocześnie olsztyniankę tak bardzo. Niedługo później Gosia wygrała konkurs, zdobywając tytuł III vice Miss po 50ce i Miss po 50ce Warmii i Mazur.
Można? Można.


Oto parę fragmentów mojej rozmowy z Gosią. Pełną wersję możecie znaleźć tutaj: 


Poza modelingiem jesteś matką, aktorką musicalową, aktorką serialową i prowadzącą warsztaty z kuchni śródziemnomorskiej. Nie za dużo jak na jedną osobę?
Gosia: — Nie, dlaczego? Wszystkie kobiety mają w sobie wiele pasji, a moje teraz są po kolei odkrywane. Pasja jest czymś, co jest moją siłą napędową do życia. (…) Właśnie teraz rozpiera mnie energia i zamierzam ten czas wykorzystać jak najlepiej.

Jedna z tych pasji, czyli kuchnia śródziemnomorska narodziła się we Włoszech.
Gosia: — Przez 20 lat byłam zmuszona gotować po włosku, nic więc dziwnego, że stało się to jednym z moich nawyków Obecnie prowadzę warsztaty z tradycyjnej kuchni śródziemnomorskiej połączonej z nauką języka włoskiego, ale nie są one moim priorytetem. Przede wszystkim chcę wrócić na scenę i zacząć robić to, co kocham najbardziej: grać.

Jednak powrót na scenę nie jest taki prosty. Co jest największą przeszkodą?
Gosia: — Metryka. Okazuje się, że kobiety z piątką z przodu nie są już tak mile widziane na scenie, jak te dwudziestoletnie. I ta zasada dotyczy praktycznie każdej pracy. (…)

Jednak widziałam cię w kilku najnowszych produkcjach. Role położnej w „Na Wspólnej” czy Jadzi w „Klanie” pokazują, że chyba można pokonać tę dyskryminację.
Gosia: — Można. Tylko należy pamiętać, że występowanie przed kamerami zawsze będzie różniło się od prawdziwej sceny. (…) Póki co cieszę się, że od pięciu lat mogę śpiewać w chórze przy Filharmonii Warmińsko- Mazurskiej.

Ale w polskim kinie też znalazłaś swoje miejsce?
Gosia: — Ja mam specyficzne miejsce w kinematografii polskiej. Najczęściej jestem obsadzana jako pani woźna, sprzątaczka… A nie, przepraszam, to obecnie jest „obsługa urządzeń sprzątających”. W „Na Wspólnej” po raz kolejny grałam położną, odbieram tam wszystkie porody…



Tak było w lipcu. Wtedy Gosia nie była jeszcze oficjalną misską, rozkręcała swoją warmińską sztukę, a jej historia nie znalazła się w książce „Zostać Miss”. Teraz nią została, znalazła się, rozkręciła, co chciała i to tak, że Olsztyn huczy. Bo, jak sama przyznaje, po powrocie z Włoch nie przywitał jej zbyt przyjaźnie. Skądś to znam! Ale to pokazuje tylko, że w Olsztynie trzeba być po prostu upartym. Wtedy wszystko się uda.

3 komentarze:

  1. Serdecznie pozdrawiam. rzeczywiście wszystko można zdobyć przebojem. Być zdeterminowaną i dążyć do celu. "Piątka z przodu" to najwspanialszy okres do realizowania siebie - rozpiera nas energia, możemy podążać dalej i więcej. mamy POWER! Wiek nie jest ograniczeniem, wiek jest ATUTEM, bo dzięki niemu wiemy co mamy w sobie, jest to ustabilizowane, okrzepłe, dojrzałe, a nie złudne, jak w młodości. Młodość ma dopiero potencjał! do realizowania. Dojrzałość ma życiową mądrość do dzielenia się nią, rozprzestrzeniania wokół. To nieoceniony i niedoceniany walor dojrzałości, który jest społecznie tracony, gdy jest niedostrzegany i wykluczany!
    Wiem coś o tym, bo jestem już w okresie 'nastoletnim" po 5-tce i cały czas mam parę, aby realizować swoje pasje. Gratuluję przebojowości Małgorzaty. Dokona tego! Jest niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno, jej pozytywna energia zaraża wszystkich wokół : )
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to dobrze , że w tych czasach , w których żyjemy kobiety po pięćdziesiątce mogą się realizować . Robić coś dla siebie i jednocześnie dla innych . Muszą się tylko odnaleźć i trafić do życzliwych ludzi wspierających ją .

    OdpowiedzUsuń