Michalina Janyszek - autorka tekstów "Sztuki medycznej". Fot. archiwum prywatne |
Nietypowy pomysł i profesjonalna realizacja – tak w skrócie można opisać najnowszy projekt olsztyńskiej poetki i artystki Michaliny Janyszek, stworzony we współpracy z krakowską graficzką Magdaleną Żmijowską. Ich „Sztuka medyczna” udowadnia, że poezja i pojęcia medyczne wraz z dobrym smakiem nie muszą się wykluczać. Wręcz przeciwnie – razem wyglądają wyjątkowo dobrze. Jednak aby „Sztuka medyczna” odniosła sukces, na jaki zasługuje, niezbędne jest finansowe wsparcie.
— Czym jest sztuka medyczna?
— To cykl wierszy obejmujący
wybrane przeze mnie specjalności medyczne, m. in. psychiatrię, pediatrię czy
diabetologię.
— Skąd pomysł na połączenie poezji i medycyny? Czyżbyś w
przeszłości wiązała swoje plany z kierunkiem medycznym?
— Tak, kiedyś chciałam być psychiatrą. Medycyna zawsze mnie
fascynowała, a w poezji stale szukam nowych tematów, języka, z którym można
zderzyć lirykę. Lubię też ściśle związane ze sobą cykle, próby objęcia jakiegoś
tematu całościowo, literacko. Obecnie eksperymentuję raczej z krótką prozą, ale
w wierszach nadal to uwielbiam. Zestawianie ze sobą zupełnie różnych światów
językowych dobrze wpisuje się w ten zamysł .Nad cyklem sztuki medycznej
pracowało mi się naprawdę fantastycznie.
— Jak długo go przygotowywałaś?
— Nie dłużej niż 3 tygodnie, choć później był wielokrotnie
poprawiany. Praca nad sztuką medyczną pokazała mi, co znaczy impuls twórczy –
pamiętam, że przez te tygodnie nie myślałam właściwie o niczym innym, tylko o
tych tekstach… I muszę przyznać, że było to genialne uczucie.
— Z twoich słów wnioskuję, że te utwory już od dłuższego czasu
czekały na publikację. Dlaczego?
— Jest to tom, który powstawała w specyficznym okresie
mojego życia, kiedy pisałam naprawdę dużo. Dziś doszłam do wniosku, że warto
coś z tego pokazać.
— Oczywiście sztuka medyczna to poza warstwą tekstową unikalne
obrazy…
— Tak, bo pięknie grafiki Magdy Żmijowskiej, krakowskiej
graficzki także nie powinny chować się w szufladzie.
— Zastanawiam się, czy jednak połączenie terminów medycznych z
poezją nie będzie zbyt trudne do przyswojenia?
— Myślę, że nie ma takiej obawy, ponieważ jest to poetycka
interpretacja dziedzin medycyny. Sama nie jestem lekarzem i nie było moim
priorytetem wciśnięcie w teksty jak największej ilości informacji czy
specjalistycznych pojęć. To przede wszystkim tomik o człowieku, medyczna
inspiracja, ale tworzona przez humanistkę.
— Czyli po ten tomik może sięgnąć każdy?
— Zgadza się. Nie trzeba do tego szczególnego przygotowania,
zwłaszcza medycznego (śmiech).
— Jednak zanim można będzie się zabrać do czytania, potrzebne
jest finansowe wsparcie projektu.
— Zostało nam jeszcze 40 dni, aby uzbierać 5000zł, czyli łączny
koszt całego projektu. 1500 zł połkną same koszty organizatora i podatek, a
reszta w całości zostanie przeznaczona na druk oraz nagrody dla osób biorących
udział w zbiórce. Można wybierać, więc zachęcam serdecznie!
Oraz kilka grafik Magdaleny Żmijowskiej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz